Czy marketing sensoryczny to strategia skuteczna dla każdej branży?

question-mark-1019759_1280.jpg
Gabriela Antczak
  • Udostępnij:

  Każda kategoria produktów rządzi się swoimi prawami – to fakt. Niuanse, szczegóły, meandry strategii dotyczące konkretnych grup produktów decydują w oczywisty sposób o różnicach. A co najważniejsze, decyduje o nich (a na pewno powinien decydować) wyróżnik, czyli … najtrudniejszy element strategii marketingowej.

  Wyodrębnienie jednoznacznego i mocnego wyróżnika jest jednym z kluczy skuteczności strategii marketingowej. Niestety, najczęściej dyskusja sprowadza się do tego, że jest wiele cech (tu uwaga! Bo powinniśmy zawsze mówić nie o cechach a korzyściach!), o których warto mówić, że niemożliwe jest wskazanie tylko jednego wyróżnika, że przecież to nas zamknie i ograniczy. Wszystko to jest zdecydowanie nieprawdą, ale nie jest też proste rzeczywiście i wymaga mocno krytycznego i analitycznego spojrzenia na to, co dla klienta jest (lub może być) istotne oraz atrakcyjne i w efekcie skutecznie odróżnić produkt od morza innych propozycji na rynku.

  Marketing sensoryczny uwzględnia to, że odbiorcą naszych komunikatów jest człowiek, dlatego przynosi korzyści w przypadku każdej branży i każdej strategii marketingowej. Wykorzystanie zmysłów w komunikacji jest zabiegiem, który można zastosować w każdym przekazie, a jeśli zrobi się to umiejętnie, skuteczność zdecydowanie wzrasta. Dlaczego?

  Ponieważ ludzie posługują się nie tylko wzrokiem.

  Ponieważ nasze wspomnienia i skojarzenia zawsze wiążą się z tym co czuliśmy w danej chwili, a nie z tym, jak ktoś/coś wyglądał/wyglądało.

  Ponieważ ludzie są emocjonalni i w taki również sposób podejmują decyzje – zakupowe też.

  Marketing sensoryczny ma dodatkowo zasadniczą zaletę – może być implementowany jako uzupełnienie każdej, funkcjonującej już strategii marketingowej. Uzupełnienie wyróżników i założeń komunikacji o elementy zmysłów i emocji, gwarantuje polepszenie relacji z odbiorcą i lepsze zrozumienie jego potrzeb.

  Co z tzw. „twardymi branżami”? Stal, budowlanka, itp.? Odpowiedź jest prosta – czy w tych branżach o zakupach decyduje automat? Czy to komputer dokonuje ostatecznej weryfikacji, negocjuje i kontaktuje się z dostawcami? Jeśli nie – to odpowiedz sobie sama/sam – skoro kierujemy naszą ofertę do człowieka, to powinniśmy uwzględnić jego odczucia, emocje i zmysły – bo… kierujemy naszą ofertę do człowieka! A nie do enigmatycznej kategorii, branży, również tzw. „twardej”. Tak, takie to proste! O tym, że warto, przekonują się regularnie nasi partnerzy, których marki wprowadzamy na drogę marketingu pięciu zmysłów; a udowadniają również każdego dnia najlepsze i największe marki na rynku – w ich wypadku elementy strategii marketingu sensorycznego są obowiązkowe.


  Zapraszam cię do dyskusji – co myślisz o marketingu sensorycznym w swojej branży/kategorii?

  P.S. Wiele z opisywanych przeze mnie działań (i znacznie więcej) można objąć dofinansowaniami przeznaczonymi na rozwój. Chcesz sprawdzić, z jakich kwot dofinansowania może skorzystać Twoja firma? Prześlij numer NIP w wiadomości, a dokonamy weryfikacji i przedstawimy Ci możliwości.

                                                                                       Pozdrawiam!

Może Cię zainteresować
Zobacz również

Wesołych Świąt

Swieta Bozego Narodzenia to czas idealnego dopełnienia.
To czas zgody, dajacy nadzieje, ze razem mozemy wszystko!

Pokaż więcej...

Instytut Efektywna Synergia – dlaczego to rewolucja na rynku usług doradczych i czego można się spodziewać po tym projekcie?

  Ci z Państwa, którzy są ze mną dłużej wiedzą, jak często wspominam o „czarodziejach”, pseudo fachowcach na rynku usług doradczych i jednocześnie jak wiele złego w postaci braku zaufania i frustracji ze strony Właścicieli Firm wynika z ich nieprofesjonalnych działań.

Pokaż więcej...

Kij w mrowisko, bo przecież na marketingu znają się wszyscy

Mam wielką przyjemność dzielenia się z Państwem swoimi przemyśleniami związanymi z efektywnymi strategiami i marketingiem, który przynosi wyniki i na nich się skupia. Przy okazji próbuję obalić niektóre mity i stereotypy, których w marketingu nie brakuje. Dzisiaj chciałabym pójść nieco dalej i włożyć przysłowiowy kij w mrowisko...
Pokaż więcej...
INSTAGRAM @gabrielaantczak
Twoje imię *
Twój numer telefonu *
Jak mogę Ci pomóc *
Klikając przycisk “Wyślij widomość”, zgadzasz się na przesłanie do nas swoich danych. Właściciel strony zobowiązuje się wykorzystać te dane zgodnie ze swoimi zasadami ochrony danych, m.in. do kontaktu w celu przedstawienia oferty. Wyświetl zasady dotyczące danych.