Wiele czarownic dokoła. Zdaniem niektórych podobno do nich my też należymy z moimi Paniami . Ale to na inną opowieść
Bajkę pt. "Czarownica" przypomnieliśmy sobie sentymentalnie rodzinnie w długi, zimny wieczór. Moją uwagę tym razem zwrócił szczególnie motyw odcinanych skrzydeł.
Wymownie zobrazowany. Jakoś tak mocno mnie uderzył (może to efekt bardzo intensywnego i męczącego roku, który właśnie się kończy?)
Odcięte dosłownie skrzydła (bajka ma swoje prawa) pojawiające się w kilku konfiguracjach, przynoszą przede wszystkim wściekłość, pustkę i ogromną frustrację.
Ludzie/magiczne postaci z odciętymi skrzydłami tworzą armię posłusznych smutnych niewolników. Wykonują swoją pracę, ale jak...? Są wierni z przymusu, więc korzystają z pierwszej okazji, by uciekać... Szybko stają się wrogami "systemu" i wprost tego, który skrzydła odrąbał(a)...
I ten porażający smutek!
Ostatnio Małgorzata Włodarczyk - marketer kosmetyczny pisała o oczekiwaniu od pracowników pasji. Taki paradoks. Wszyscy powinni podchodzić z pasją, ale nawet gdy tak jest, gasi się ją i pacyfikuje na co dzień.
Ze strachu?
Przed zbyt szczęśliwymi i uskrzydlonymi Ludźmi?
Przed poczuciem niezależności i wolności?
Z powodu własnych lęków i/lub kompleksów?
Nie warto podcinać skrzydeł swoim Współpracownikom!
Niech lecą, rozwijają się.
Niech nam pokazują nowe drogi, pomysły i rozwiązania.
Niech spojrzą z góry na to co robimy i dostrzegą nowe szanse!
Nie mamy patentu na wszystko i potrzebujemy Zespołów. Uskrzydlonych i "naoliwionych".
Tylko pozornie i tylko do czasu armia smutnych niewolników wydaje się uporządkowana i skuteczna. Nasze Zespoły nie są sklonowanymi nami... Warto o tym pamiętać!
O! Tak mnie widzicie bajkowo naszło. Dobrego dnia!