Ryba psuje się od głowy. Zawsze...
Czy to się nam podoba, czy nie, mamy jako Liderzy ogromny wpływ nie tylko na twarde elementy związane z prowadzeniem biznesu, ale również, a w zasadzie przede wszystkim na morale Zespołu, na jego zaangażowanie i lojalność.
Widzę często sytuacje, których widzieć bym pewnie nie chciała... Zaangażowany i maksymalnie oddany hasztag#zespół - tak naprawdę, a nie dla pozorów. Walczący o szansę, rozwiązania, szukający pomysłów. Naprawdę takie zespoły są i widzę je często podczas StrategON-ów i dalszych prac w projektach doradczych!
No i "lider/liderka", którego nie tyle, że nie ma! Jest i dobija wszystkich albo brakiem wiary, albo złośliwością i uszczypliwością, czasem ignorancją, a niekiedy wręcz obraźliwym czy niegrzecznym traktowaniem podwładnych ... Opcji jest wiele, można by ich tu dopisać długą listę. Ale powód zawsze jest taki sam...
Zmęczenie, frustracja, zagubienie, "samotność szefa". Dźwiganie na barkach wszystkiego z niezadowalającym efektem boli bardzo. W momencie, gdy trzeba o tych bólach rozmawiać, atak lub wyparcie wydaje się naturalnym odruchem. Błąd, ale powszechny i wynikający z ludzkiej natury.
Dlatego StrategON MAX to konfesjonał biznesu. Trzeba podjąć wyzwanie szczerej rozmowy i narysować prawdziwy obraz sytuacji, aby podjąć działania udoskonalające lub naprawcze. I dlatego trzeba się obnażyć w każdą stronę - Lider/ka przed Zespołem również.
Kolejne kroki i działania, jakie synergicznie podejmujemy w procesie rozwojowym w ramach Instytut Efektywna Synergia, wprost wynikają z tych "obnażeń", dlatego jesteśmy w stanie naprawdę pomagać i naprawdę naprawiać, oraz rozwijać. Ale samo obnażanie może boleć, również mnie/nas - gdy przyjmujemy na barki zaszłości i frustracyjną "Stajnię Augiasza"...


