Marketing sensoryczny nazywany inaczej marketingiem pięciu zmysłów to Łyk świeżego powietrza dla każdej firmy i dla każdej marki. Odświeżające patrzenie na sposób komunikowania, oparte o świadomość, że każdy zdrowy człowiek posługuje się kilkoma zmysłami, a nie tylko wzrokiem.
Strategia marketingu sensorycznego to narzędzie które można wdrożyć w dokładnie każdej firmie i w każdym brendzie, również w tych, które swoją strategię marketingową posiadają.
Jednocześnie często spotykam się z mylnym przekonaniem i interpretacja, że marketing sensoryczne to wyłącznie aroma marketing. Wiele firm i ofert z jakimi się spotykam tak właśnie identyfikuje marketing pięciu zmysłów - jako równoważności aromatyzacji. O ile takie zawężające podejście jest błędne, ponieważ, marketing sensoryczny buduje przekaz na możliwie największej liczbie zmysłów o tyle faktycznie zmysł węchu jest jednym z najważniejszych i dość prostym do implementacji w strategii, a jednocześnie bardzo skutecznym w oddziaływaniu.
Dlaczego akurat zmysł węchu ma tak istotną rolę w budowaniu potęgi marketingu sensorycznego? Oddychamy bez przerwy, bez oddechu nie potrafimy żyć, to oczywiste. Oddychając wchłaniamy zapachy które nas otaczają. A zatem zmysł węchu, to w zasadzie jedyny zmysł, którego nie możemy wyłączyć i który towarzyszy nam przez cały czas. I właśnie dlatego rozbudowanie komunikacji marki o wykorzystanie zmysłu węchu jest tak skuteczne i ważne. W prosty sposób, który nie musi generować dodatkowych odczuwalnych obciążeń finansowych, jesteśmy w stanie budować emocje. Nie wiem czy wiesz ale to właśnie ze zmysłem węchu wiąże się mnóstwo odczuć i emocji, które zapamiętujemy. Między innymi wspomnienia związane z dzieciństwem i z rodzinnym domem, wiążą się z właśnie z zapachem. Dodatkowo zapach wprowadza nas w stan poczucia bezpieczeństwa, sugeruje luksus, lub zachęca do aktywności poprzez działanie energetyzujące. Na pewno zgodzisz się ze mną, że zapach czystości, świeżości danego miejsca, wzbudza zaufanie i zachęca do pozostania dłużej. Przeprowadzono wiele badań w tym zakresie i wszystkie dowodzą jednoznacznie że jesteśmy w stanie zapłacić więcej i kupujemy produkty, które podawane nam są w otoczeniu odpowiednie dobranego pięknego zapachu.
Świat atakuje nas mnóstwem bodźców, w tym bodźców zapachowych. Odbieramy je podświadomie i bardzo często bez jakiejkolwiek analizy i refleksji. Co z jednej strony jest, czy może być, swoista pułapką, ale z drugiej strony jest gigantyczną szansą na zajęcie miejsca w świadomości, bez jej angażowania! Jeśli marka potrafi zbudować swój rozpoznawalny zapach, zyska ogromną przewagę nad konkurencją. Jeśli klienci będą w stanie rozpoznać dane miejsce, lokal usługowy po zapachu produkt czy np. wysyłkę z konkretnego sklepu internetowego po tym jak pachnie, to ich kod odbierania marki będzie znacznie bardziej rozbudowany niż ten który opiera się wyłącznie na identyfikacji wizualnej.
Wspomniana identyfikacja wizualna to już daleko za mało. Nowoczesna brendy projektowane są tak, aby ich komunikacja oparta była o strategię marketingu pięciu zmysłów i dotykała przynajmniej jednego więcej niż wzrok. Zapach potrafi zdziałać cuda, potrafi też oczywiście zaszkodzić. Każdy z nas miał i ma na bieżąco do czynienia, z miejscami do których nie chciałby wracać, a które często po prostu brzydko pachną. Dlatego tak ważne jest, aby układając strategię mieć świadomość i próbować rozpisywać ją również na pięć zmysłów. Największe marki świata wiedzą to już od dawna, dlatego identyfikacja brendów rozszerzana jest daleko poza sam wzrok.
Czy można zaimplementować strategię marketingu sensorycznego do każdego produktu?
Tak, można, a nawet trzeba! W momencie konstruowania strategii marketingowej to już tylko dodatkowy krok, natomiast uświadomienie sobie konieczności podjęcia tegoż kroku to jest już przewaga bazująca na świadomości. Przygotowywane przeze mnie i mój zespół strategie marketingowe zawsze uwzględniają elementy marketingu sensorycznego, jest to u nas standard. Natomiast mam świadomość że nie jest to standard na rynku, a szkoda!
Istnieje również możliwość dołożenia elementów strategii marketingu sensorycznego do funkcjonującej już strategii marketingowej - po prostu rozbudowa założeń i uzupełnienie ich o ten bezcenny element. Taki zabieg nie generuje faktycznych kosztów, rozszerza postrzeganie brendu i w przypadku skutecznej i systematycznej implementacji, mocno i szybko a także w sposób mierzalny zwiększa przewagi nad konkurencją.
Czy warto? Zdecydowanie warto! Bazując na doświadczeniach najlepszych marek na świecie, ale również naszych własnych (ponieważ z pełną odpowiedzialnością mogę przyznać że jestem jednym z niewielu strategów specjalizujących się w marketingu pięciu zmysłów). Liczne doświadczenia, oparte są o prostą matematykę. Jeśli produkt lub usługa ma szansę zaistnieć, wyróżnić się i pojawić w świadomości klienta tylko na podstawie wzroku, to wprowadzenie chociaż jednego dodatkowego zmysłu do codziennej komunikacji i zrozumienie jego roli w bieżących działaniach marketingowych, zwiększa płaszczyznę styku i kontaktu z konsumentem i jego zmysłami o całe 100%!
Nie możemy również zapominać o tym, że każdy człowiek ma inną konstrukcję i inne zmysły lub mix zmysłów jest u każdego z nas najbardziej czuły. Jeśli potrafisz „mówić” do klienta wszystkimi zmysłami, zdecydowanie zwiększasz szanse na to, że dotrzesz do tych, u których inne niż wzrok zmysły są mocniejsze i bardziej aktywne.
Czy strategia marketingu sensorycznego jest kosztowna w przygotowaniu? Chyba każdy unika odpowiedzi wprost na tak zadane pytanie, ponieważ przygotowanie strategii jest zawsze kwestią bardzo Indywidualną i zależy zarówno od wielkości przedsiębiorstwa, branży, skomolikowania struktury, itd. Niemniej najskuteczniejszą formą wprowadzenia elementów strategii marketingu sensorycznego do strategii rozwoju twojej firmy jest wykorzystanie autorskiego warsztatu o nazwie Strategon Max, którego koszty możemy szybko i precyzyjnie określić, a które nie są zaporowe. Zapewniam cię, że każdą firmę stać na to aby przygotować tę koncepcję i zacząć liczyć zyski.
Koszty przygotowania strategii marketingowej można również objąć dofinansowaniem. Podczas przygotowywania każdej strategii przyświeca nam jedną założenie efektywność jako klucz i sens jej opracowywania, a zatem jakiekolwiek koszty wdrożenia strategii zawsze muszą na siebie zapracować. Nie ma strategii marketingowej bez jasnych celów, a wszystkie podejmowane działania muszą do realizacji tychże celów zmierzać.
A zatem. Jeśli interesuje cię kwestia przygotowania strategii marketingowej lub wdrożenia strategii marketingu sensorycznego do już istniejących rozwiązań po prostu zapytaj. Na pewno znajdziemy sposób, by skutecznie wdrożyć ją w twojej firmie!